wtorek, 28 kwietnia 2015

Szafa - przed i po

Witajcie!

Pamiętacie, jak pisałam o moich planach renowacji mebli w sypialni? Zakończyłam je sukcesem :) Nareszcie mam białą sypialnię z domieszką beżu i udało mi się wyłączyć ubóstwiony przez mojego TŻ kolor czerwony na ścianach.

Szafa przed renowacją ( ale już po etapie szpachlowania niedoskonałości i dziurki po kluczu):


Na zdjęciu tego może nie być widać, więc wyjaśniam: to nie drewno, to sklejka. Na dodatek na froncie posiadająca "pory" imitujące drewno. Okrutnie śliska, co uniemożliwiało mi pomalowanie jej normalną emalią ( no chyba że po oszlifowaniu całości papierem ściernym, co zajęłoby mi strasznie dużo czasu). Zdecydowałam się na farby kredowe. Kupiłam najpierw słoiczek 250ml Americana Decor oraz 250ml Viva Chalky Vintage Look. Jak się okazało po pierwszym malowaniu, obydwie mimo iż białe, mają zupełnie inny odcień i stopień krycia. I tutaj wygrywa zdecydowanie Americana Decor. Viva nie radzi sobie niestety z tak ciemnym kolorem i zamiast bieli, po pierwszej warstwie wychodzi szarość ( co za tym idzie trzeba by było nałożyć na pewno więcej niż 3 warstwy w celu całkowitego pokrycia).

Pierwszym etapem renowacji było odtłuszczenie mebelka zwykłym płynem do naczyń. Po wyschnięciu - szpachla do drewna ( koszt około 10zł w każdym markecie budowlanym) - ja użyłam tej od LuxDecor ( marka dostępna w Obi) - bardzo szybko schnie i ładnie się wygładza, radzi sobie nawet z dziurami na "przestrzał".

Po zabezpieczeniu otoczenia zabrałam się do malowania. Okrągłym pędzelkiem ( im większy tym lepszy) malowałam pierwszą warstwę. Niestety - musiałam utrzymać kierunek wgłębień na sklejce, więc ciągnęłam pędzel pionowo - po zakończeniu już mogę powiedzieć, iż ślady pędzla są widoczne, ale mi akurat się podobają - imitują fajnie drewno plus nadają meblom trochę stylu retro. Po drugiej warstwie ( na szafie i dwóch komodach) niestety niespodzianka - obydwie farby się skończyły, a potrzebna jeszcze jedna warstwa. Żeby nie generować dalszych kosztów ( nie oszukujmy się - farby kredowe do najtańszych nie należą), wyszukałam w internecie przepis na.... farbę kredową domowym sposobem. Posiadając w zapasach emailę akrylową i gips budowlany, zrobiłam co mi w filmie na YouTube kazano. W proporcjach 3/1/1 wymieszałam kolejno emalię z gipsem budowlanym rozrobionym w wodzie. Sceptycznie nastawiona zaczęłam malować bok mebelka ( najmniej widoczny). I tu zaskoczenie - farba schnie błyskawicznie i wygląda po pomalowaniu, jak oryginalna kredowa. Nie wiem, czy zaryzykowałabym malowanie nią pierwszej warstwy ( nie jestem przekonana do jej przyczepności na tak śliskim podłożu), ale na finisz się nadała jak najbardziej. Pomalowany i wyschnięty mebel zabezpieczyłam woskiem Annie Sloan ( o którym pisałam w poprzednim poście).

Podsumowując na remont ( malowanie ścian i mebli) wydałam około 150zł, a sypialnia jak nowo narodzona! ;)

Efekt po pomalowaniu i przykręceniu nowych gałeczek oraz starych listew, uzyskałam taki ( zdjęcie z telefonu, więc lekko zniekształcone) :


I co sądzicie?



sobota, 4 kwietnia 2015

Warsztaty "Chalk Paint™ express"- relacja

Witam Was ponownie!

Jak już wiecie z poprzedniego posta, w dniu wczorajszym miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w warsztatach pracowni PatyNowy przy ul. Kamiennej w Krakowie. Czy warto poświęcić im trochę swojego czasu? Odpowiedź znajdziecie poniżej.

Zaraz na wejściu do pracowni, witają nas dwie uśmiechnięte Panie - przemiłe istoty! Na pierwszy rzut oka widać, że uwielbiają swoją pracę. Jedna z nich to p. Marta, która poprowadzi dla nas warsztaty. Woda, kawa, do wyboru, żeby się lepiej wchłaniało wiedzę. Sama pracownia - meblowe cudo! Wszystkie regały, ławki i krzesełka odnowione oczywiście za pomocą farb kredowych i wosków Annie Sloan, większość z nich na sprzedaż, część tylko jako element wystroju. Są żywą reklamą farb i to w jak uroczy sposób!

Samo szkolenie faktycznie expresowe, ale tak poukładane, żeby wychodząc z niego mieć na tyle wiedzy, aby podjąć się samodzielnego malowania mebelków bez obawy, że się coś zepsuje. Zarówno przed warsztatami, jak i po p. Marta bardzo dużo opowiada ( m. in. historię mebli w pracowni), odpowiada na nasze pytania i pokazuje na przykładach zastosowanie różnych technik malowania.

W amoku warsztatów zapomniałam porobić zdjęcia ilustrujące atmosferę miejsca. Jedyne co mam to zdjęcie deseczki, na której ćwiczymy malowanie i woskowanie, a potem można ją zabrać do domu, żeby np. przetestować kolor, na którym się pracowało na warsztatach w swoim domowym wnętrzu.


Po warsztatach zaopatrzyłam się również w wosk bezbarwny ( od razu 500ml, na zapas :) )



Polecam wszystkim szczerze i z całego serca te warsztaty :) Dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z farbami kredowymi, to doskonała okazja na zapoznanie się z ich specyfiką. Koszt szkolenia to zaledwie 30zł, a informacji uzyskamy na prawdę bardzo dużo.

Poniżej podaję link do bloga pracowni PatyNowy, gdzie znajdziecie relację zdjęciową z jednego z warsztatów.


sobota, 28 marca 2015

Patynowy - Warsztaty malowania farbami kredowymi "Chalk Paint™ express"

Witajcie ponownie.

Chcąc wystartować zaopatrzona nie tylko w wiedzę teoretyczną, ale też odrobinę praktyki, zapisałam się na warsztaty, prowadzone przez pracownię Patynowy, mieszczącą się przy ul. Kamiennej w Krakowie. Kurs malowania farbami kredowymi  Chalk Paint™ express odbędzie się 3 kwietnia, o godzinie 17:30 i potrwa 45 minut - z tego co widzę miejsca jeszcze są, więc która z Was będzie chętna do nauczenia się razem ze mną podstaw malowania farbami kredowymi, serdecznie zapraszam! :) 

Poniżej przedstawiam opis szkolenia:


45-minutowe warsztaty, na których będą czekały na Ciebie farby, pędzle, wosk i deseczki do malowania oraz deseczki już pomalowane i wysuszone do wypróbowania wosku, a wszystko po to aby w pół godziny zaznajomić się wygodnie, pod moim okiem w pracowni z podstawową techniką malowania farbami Chalk Paint™ decorative paint by Annie Sloan oraz oswoić z nakładaniem wosku na farbę.


Koszt: 30 PLN. W przypadku dokonania po warsztatach zakupu 1 l farby oraz puszki wosku - nie pobieramy opłat za warsztat.


Pracować będziemy na farbach Annie Sloan, czyli podobno ( jeszcze ich nie miałam okazji przetestować, więc ze słyszenia) najlepszych farbach kredowych na rynku.

Relację z warsztatów na blogu zamieszczę w kwietniu. Zapraszam do odwiedzania! 

Informacje na temat warsztatów:

Chest of drawers

Henrietta detail

Old White


Tytułem wstępu.

Witam Was serdecznie!

Jako, że ostatnio zakochałam się w renowacji starych mebli ( zarówno drewnianych, jak i ze sklejki), podzielę się z Wami w najbliższym czasie moimi początkami w tej jakże uspokajającej i dające wiele możliwości kreacji dziedzinie DIY. 

Odnawianie mebli nie wymaga zbyt wielkich nakładów finansowych ( oczywiście, jak ktoś chce, może wydać więcej, ale ja nie widzę w tym sensu), a dostarcza wielu opcji stylizacji pomieszczeń. Od odświeżenia już istniejącej kompozycji, do całkowitej zmiany kolorystki wnętrza. 

Chcąc wystartować, zaopatruję się już na bieżąco w wiedzę na blogach DIY, szczególnie tych poświęconych renowacji mebli. I tutaj ukłon w stronę wszystkich kobiet prowadzących takie blogi - bez Was nie dowiedziałabym się nigdy, że istnieje coś takiego jak np. farba kredowa, albo jakie pędzle dobrać, aby nie zostawiały smug na meblach. Serdecznie Wam za to dziękuję!